czwartek, 11 listopada 2010

Dlaczego Kościół nie przestrzega Pisma świętego?

Kilka dni temu, szukając materiałów do nowego filmu trafiłem w Wikipedii na tekst, w którym Kościół gęsto się tłumaczy, dlaczego odstawił na bok nauki Jezusa, a zwłaszcza słynne Kazanie na Górze. A oto ten tekst:


W chrześcijaństwie istnieją różne formy interpretacji kazania na górze.

 Kazanie zawiera etykę stanu tymczasowego (tzw. Interimsethik) i wskazania przeznaczone są wyłącznie na okres bliskiego końca świata, jako okazja do pokuty oferowana przez Boga. Ponieważ koniec świata nie nadszedł, etyka kazania na górze straciła swój pierwotny sens.

 Nakazy kazania na górze są niemożliwe do wypełnienia, gdyż tylko Jezus mógł je całkowicie wypełnić. Kazanie ma uświadomić wierzącym ich grzechy, doprowadzić ich do prawdziwej pokuty, by zbawienia oczekiwali jedynie od Boga. Tę interpretację sugerowałMarcin Luter, a za nim większość Kościołów protestanckich.

 Kazanie jest skierowane wyłącznie do uczniów, a nie całego ludu. Tylko elita ludzi doskonałych - następców uczniów jest w stanie zrealizować zasady kazania. Już św. Augustyn uważał, że kazanie stanowi "perfectus vitae chrisianae modus", czyli doskonały sposób życia chrześcijańskiego. Tę interpretację przyjmowała część egzegetów katolickich, szczególnie po soborze trydenckim.

 Kazanie zawiera elementy trudne do wypełnienia, jednak obowiązujące wszystkich wiernych. Jego wypełnienie może stać się możliwe dzięki łasce Bożej, którą wszyscy ludzie otrzymali wraz ze zbawieniem dokonanym przez Jezusa. Jest to najczęstsza interpretacja katolicka.

W zasadzie powinienem się powstrzymać od komentarza. Jednakże nie dziwiłbym się, gdyby coś takiego napisano we wczesnym średniowieczu - ale w XXI wieku?! Ano, końca świata nie było, więc hulaj dusza, piekła nie ma! No więc hulamy... z Kościołem na czele.

5 komentarzy:

  1. No cóż, według mnie Kościół po to wygłasza Homilię by właśnie nie przestrzegać Pisma świętego,również zbawienie interpretuje średniowiecznie.Ironicznie nazwałbym to "zbawienną homilią kościoła"Czy taka spotkała nas kara?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki pokaz godny prawdziwego filistra. Co te matołki wyczyniają to głowa czasem puchnie. Albo robi się coś na 100% albo wcale, albo ma się wszystko albo nic. Bóg ich zbawi hahahaha, bóg im pomoże, da im zdrówko, pieniążki, pozwoli się rozbuchać w swoich bachicznych zachowaniach, fircykowskich ubrdaniach, a na koniec zafunduje niebo. Gdzie czekają ich same nagrody za bardzo grzeczne życie. Hahahaahaha Jazda motłoch mnie z oczu, przekonacie się niebawem jaki jest wasz bóg!
    A no i zapomniałem. Musicie dawać na tacę, bo torturowani będziecie w ogniu piekielnym na wieki. Ahhh.. Profani lubią się usprawiedliwiać, mieć najlepsze wymówki, ale pożałują tego. To będzie lekcja samo uzdrawiająca, sami się złoją po tyłku. Na koniec opamiętają się, albo i nie. W każdym razie, przychodzenie do ciał ludzkich będzie miało zakończenie, dla każdego inne. Panie Piotrze, ma pan nietuzinkowy umysł, jasno widać jak dopomógł on Panu (czyli duszy) wygrać.

    Teraz jako wybitność, może sobie pan pozwolić na luksus bezwysiłkowego znajdywania fałszu czy nieporozumienia interpretacyjnego, w każdej dziedzinie i śmiać się z tych nędznych, głupich manifestacji ludzi niskiego pokroju.
    I o ile zechce, to uskuteczni pan artykulik na blogu, który mówiąc szczerze niewiele pomaga innym. Raczej jest to wytykanie prosto w twarz ich śmiesznych argumencików, aby sobie folgować we wszystkim.

    Biorąc pod uwagę tematy jakimi się Pan zajmuje to musi pan mieć styczność z nie lada głowami, może wśród nich są ci naprawdę dobiegający poziomem do pana. Dlatego nie chcę mówić o wszystkich pisząc wyżej – motłoch. Jednak ludzie rozwinięci się na pewno nie obrażą, to te durne filisterki będą kwakać dziobami, bo ich dupy są nadęte do monstrualnych rozmiarów własnej wartości, bo im się wszystko należy. I wara krzyczą, bo zabiją i wyślą do pierdla. Wierzcie sobie w co chcecie, róbcie co chcecie, gówno mnie to już obchodzi.

    Brawo Panie Piotrze za odwagę!

    OdpowiedzUsuń